Bielscy strażacy ostrzegają przed czadem; 24 interwencje minionej doby
„Tylko minionej doby strażacy interweniowali 24 razy. Od połowy czerwca liczba ta sięga 40. W bloku przy ulicy Goleszowskiej lokatorzy jednego z mieszkań nie korzystali z pieca gazowego, a pomieszczenia były wietrzone na przestrzał. Pomimo tego urządzenia pomiarowe straży pożarnej wskazywały występowanie tlenku węgla w łazience. Strażacy interweniowali kilka razy w budynkach wielorodzinnych na bielskich osiedlach” – powiedziała Patrycja Pokrzywa.
Jak powiedziała rzecznik, wysokie temperatury negatywnie wpływają na stan przewodów kominowych. „Przegrzewają się one ponad dachem, co większa ryzyko powstania tak zwanego ciągu wstecznego, który może być bardzo niebezpieczny. Temperatura przy wylocie przewodów kominowych w upalny dzień jest do 2,5 razy wyższa niż w otoczeniu. Powstaje słup powietrza, który zamiast odprowadzać spaliny wtłacza je z powrotem” – wyjaśniła.
Patrycja Pokrzywa dodała, że nie ma skutecznego sposób rozwiązania tego problemu. „Jedyną metodą jest przeczekanie upałów i branie kąpieli wieczorem lub wcześnie rano, czyli wtedy, gdy słońce nie ogrzewa intensywnie przewodów kominowych. Należy też wystrzegać się używania urządzeń grzewczych w godzinach intensywnego nasłonecznienia, a więc między godzinami 9. i 18. Pamiętajmy o zapewnieniu odpowiedniej wentylacji w mieszkaniach oraz zaopatrzeniu się w czujniki tlenku węgla” – podkreśliła.
Tlenek węgla, potocznie zwany czadem, jest bezwonnym, bezbarwnym, pozbawionym smaku, silnie trującym gazem. Człowiek nie jest w stanie go wykryć za pomocą zmysłów. W Polsce każdego roku z powodu zatrucia się nim umiera kilkadziesiąt osób. (PAP)
Autor: Marek Szafrański
szf/ mhr/
