Wiceburmistrz Cieszyna zapłaci nawiązkę za pomówienie instytucji państwa
Sprawa dotyczy wypowiedzi Majora (zezwolił na publikację danych - PAP) z października 2021 r. Na prywatnym koncie w medium społecznościowym odniósł się do sytuacji na granicy z Białorusią porównując postępowanie premiera i kilku instytucji do działań nazistów. W grudniu 2022 roku cieszyński sąd rejonowy uznał, że wiceburmistrz jest winny znieważenia premiera Mateusza Morawieckiego i pomówienia instytucji. Umorzył sprawę na roczną próbę.
Sędzia Wojciech Salamon ogłaszając w piątek wyrok w procesie apelacyjnym powiedział, że sąd zmienił go częściowo. Nakazał Majorowi zapłacenie nawiązek po 500 zł na rzecz Skarbu Państwa, który reprezentuje MON, MSWiA i Straż Graniczną, a także partii PiS. Nie zmienił natomiast sentencji wyroku w części dotyczącej premiera Morawieckiego.
„Sąd w Cieszynie warunkowo umorzył postępowanie karne wobec oskarżonego. W przypadku takiego rozstrzygnięcia (…) zachodzi konieczność orzeczenia jednego z obowiązków: naprawienia szkody, zadośćuczynienia lub nawiązki, jeśli doszło do wyrządzenia krzywy lub szkody” – mówił w uzasadnieniu sędzia Salamon. Zaznaczył, że niewątpliwie doszło do naruszenia dobra osobistego, jakim jest dobre imię.
Sędzia wyjaśniał, że w przypadku osób fizycznych skutkiem naruszenia dóbr osobistych jest krzywda, rozumiana jako cierpienie, ból, negatywne odczucia fizyczne i psychiczne. „Samo naruszenie dobra osobistego (…) nierodzące cierpień fizycznych lub psychicznych nie jest uważane za krzywdę. Oznacza to, że nie może rodzić obowiązku odszkodowawczego” – mówił.
Podkreślił, że w toku postępowania nie wykazano, by wskutek wpisu Majora u Mateusza Morawieckiego miało dojść do powstania krzywdy. „Nie udowodniono, aby miał on doświadczyć jakiegokolwiek bólu czy cierpień psychicznych w związku z wpisem. (…) W związku z tym apelacja prokuratora nie zasługiwała na uwzględnienie” – zaznaczył sędzia.
Salamon powiedział, że w odniesieniu od osoby prawnej, jak ministerstwa, Straż Graniczna, czy partia, nie można żądać zadośćuczynienia. Instytucja jako taka nie jest zdolna do jakichkolwiek odczuć. „W orzecznictwie przyjmuje się jednak koncepcję dopuszczającą możliwość traktowania jako krzywdy samego naruszenia niektórych dóbr osobistych. To pozwala uznać, że przy naruszeniu podstawowych dóbr z punktu widzenia funkcjonowania osób prawnych, jak dobre imię, wolność działania czy nazwa, zasądzenie na ich rzecz zadośćuczynienia jest dopuszczalne. (…) W związku z tym, że oskarżony naruszył dobro osobiste podmiotów i z uwagi na jego funkcję publiczną, sąd przyznał nawiązki po 500 zł” – powiedział sędzia.
Wojciech Salamon podkreślił, że „nawiązka nie jest karą”. „Jest tylko środkiem wychowawczym, który będzie motywował (Majora – PAP) do tego, by tego typu aktywności nie podejmował” – powiedział.
Po wyjściu z sali rozpraw Przemysław Major powiedział, że dla niego najważniejsze jest, iż sąd okręgowy podtrzymał decyzję niższej instancji i nie wymierzył kary. „W zakresie nawiązki przyjmuje wyrok do wiadomości. Wystąpię o pisemne uzasadnienie” – zapowiedział. Dodał, że decyzję o ewentualnych dalszych krokach – złożenie kasacji – podejmie po zapoznaniu się z pisemnym uzasadnieniem.
Prokurator Krzysztof Biegun z prokuratury w Żywcu powiedział, że w apelacji domagano się nawiązki w wysokości po 1 tys. zł. "Jeśli chodzi o wyrok, to jesteśmy zadowoleni. Uzyskaliśmy to, co chcieliśmy” – dodał.
Przemysław Major jesienią 2021 roku odniósł się w mediach społecznościowych do ówczesnej sytuacji na granicy z Białorusią. Oznaczając Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji, Ministerstwo Obrony Narodowej, Straż Graniczną, Mateusza Morawieckiego oraz Prawo i Sprawiedliwość, napisał: „niczym się nie różnicie od nazistów. Niczym!”. Wpis zilustrował fotografiami, które przedstawiały małych więźniów opuszczających niemiecki obóz Auschwitz oraz dzieci stojących za ogrodzeniem placówki Straży Granicznej w Michałowie. Po fali krytyki przeprosił później za swoje słowa.
Z oskarżeniem o znieważenie premiera i pomówienie instytucji państwowych do sądu wystąpili śledczy z prokuratury w Żywcu.
19 grudnia 2022 r. cieszyński sąd rejonowy uznał, że Major znieważył publicznie premiera Mateusza Morawieckiego i pomówił instytucje państwowe. Umorzył jednocześnie sprawę na roczną próbę. Uzasadnił to tym, iż "wina i społeczna szkodliwość czynu nie była znaczna". Istotna była też postawa Majora: nie był karany i przeprosił za słowa.
II zastępca burmistrza Cieszyna Przemysław Major pełni funkcję od 2018 r. (PAP)
autor: Marek Szafrański
szf/ akub/