Sześć nowych karetek trafi do naszego województwa
Z udziałem m.in. ministra funduszy i polityki regionalnej w Bielsku-Białej odbyła się konferencja prasowa dotycząca przekazania czeków na zakup ambulansów.
„Musimy stawiać na to, by w trudnym czasie, gdy za wschodnią granicą trwa wojna, podnosić jakość usług, ale i zwiększać bezpieczeństwo: rodzin poprzez programy socjalne, infrastruktury przez budowę dróg, czy (...) dostępność i możliwości funkcjonowania służby zdrowia” – mówił w czwartek Grzegorz Puda. Podkreślił, że jednym z priorytetów rządu jest zwiększenie bezpieczeństwa.
Wicewojewoda śląski Jan Chrząszcz poinformował, że do województwa śląskiego trafi sześć karetek, z czego pięć - do subregionu południowego. "To dowód, że warto być dobrym i dzielić się dobrem. Ambulanse otrzymają te stacje, które pomogły walczącej Ukrainie i wysłały tam swoje starsze pojazdy” – powiedział Chrząszcz, który wręczył symboliczne czeki po 600 tys. zł na każdą z karetek. W sumie to 3 mln zł.
Służby prasowe śląskiego urzędu wojewódzkiego podały, że decyzję o przekazaniu pieniędzy na zakup ambulansów podmiotom, które wsparły Ukrainę, podjął minister zdrowia. „Dodatkowo Ministerstwo Zdrowia w ramach współpracy z WHO pozyskało i przekazało sprzęt oraz wyposażenie dla zespołów ratownictwa medycznego. Na całe województwo śląskie to (...) 6 mln zł” – zakomunikował urząd.
Dyrektor Bielskiego Pogotowia Ratunkowego Wojciech Waligóra powiedział PAP, że dwa miesiące temu resort zdrowia zwrócił się z pytaniem, czy dysponuje ambulansami, które można przekazać Ukrainie. „Mieliśmy dwa sześcioletnie auta. Pojechały na Ukrainę. Potem dowiedzieliśmy się, że za ich przekazanie otrzymamy po 600 tys. zł na zakup nowych. Mając takie kwoty dotacji, pozwoliliśmy sobie na zakup karetek z najwyższej półki - kontenerowych na podwoziu mercedesa o napędzie 4x4. Każdy kosztuje około 1 mln zł. Do jednego 400 tys. zł dołożyło starostwo bielskie. Reszta to nasze fundusze” – powiedział.
Bielskie pogotowie rozstrzygnęło już przetarg na dostawę ambulansów. Wicewojewoda Jan Chrząszcz powiedział, że pojazdy trafią na wyposażenie stacji za miesiąc. Trafią do Jasienicy i Wilkowic.
Dyrektor Wojciech Waligóra dodał, że Bielskie Pogotowie Ratunkowego - poza karetkami - otrzymało wyposażenie, m.in. dwa defibrylatory, respiratory i urządzenia, które w momencie zatrzymania krążenia potrafi samo masować klatkę piersiową.
Waligóra dodał, że w ciągu ostatnich dwóch lat bielskie pogotowie wymieniło dziewięć samochodów; koszt wyniósł 8 mln zł. „Jest między innymi nowy samochód w Szczyrku. W Kobiernicach jest jedna z pierwszych karetek kontenerowych. Mamy pięć nowych aut w Bielsku-Białej. Jedno w Czechowicach-Dziedzicach” – powiedział.
Baza Bielskiego Pogotowia Ratunkowego to obecnie 20 karetek. „Jeśli chodzi o zespoły ratownictwa medycznego, to nie mamy w tej chwili ambulansu starszego niż trzyletni” – powiedział dyrektor bielskiego pogotowia. Jak dodał, na Ukrainie od wybuchu wojny trafiło z Bielska-Białej sześć karetek.
Bielskim pogotowiem zarządza starostwo. (PAP)
autor: Marek Szafrański
szf/ sdd/